Fliegen finde ich total schön.
Es passiert mir nicht so oft, aber wenn es wieder mal passiert, fasziniert mich jedes Mal aufs Neue.
Da fühle ich mich so wie zwischen unterschiedlichen Dimensionen also irgendwie „dazwischen“, „zwischen-zwei/mehreren-Dimensionen“.
Und den „Kick“ mag ich auch:
sowohl „wahr“ wie auch illusorisch.
Ich mag solche Momente. Es verunsichert, öffnet zugleich aber auch eine Dimension die über mir steht.
Wenn ich mir meine NachbarIn im Flugzeug angucke, bewege ich mich gar nicht, sitze fest. Wenn ich über das Fenster gucke, bewegen wir uns so schnell wie ich auf meinem Fahrrad.
Also auch nicht besonders schnell.
Wenn ich mir aber überlege dass ich in einer Stunde meinen Sohn und Noah (Hund) sehe, bin ich irre schnell unterwegs!
Es stimmt im Prinzip alles und es stimmt gar nichts.
Relativ. Alles relativ.
Je in welchem Kontext du es siehst, bzw. du dich entschieden hast.
Du meinst, der Tisch ist rot.
Gut. Dann verändere die Beleuchtung, spiele mit dem Licht.
Dein Tisch bekommt unterschiedliche Farbtöne, nicht wahr?
Und welche ist „wahr“?
Die, für du dich entschieden hast!
Mit der Wahrnehmung der Tiere und ihrer Rechte ist auch nicht anders.
„Seelenlose Automaten“ (René Descartes).
Eine Wahrnehmung, eine Möglichkeit, okay.
Leidensfähige, empfindsame Lebewesen?
Eine andere.
Irgendwie (was eigentlich auch irre ist) entscheidest Du, was „wahr“ ist!
Zur deiner/menschlicher Wahrnehmung/Wirklichkeit vorerst noch vielleicht generell.
„In Wirklichkeit gibt es nur die Atome und das Leere.“ Demokrit
„Der Glaube, es gebe nur eine Wirklichkeit, ist die gefährlichste Selbsttäuschung“, Paul Watzlawick.
„Die Wirklichkeit ist nichts als eine bequeme Fiktion.“ Erwin Schrödinger, österreichischer Physiker. Begründer der Quantenmechanik und Wellenmechanik. Einer der bedeutendsten Physiker des 20. Jahrhunderts. Nobelpreis für Physik 1933.
„Realität ist nur eine Illusion, allerdings eine sehr hartnäckige.“ – Albert Einstein.
Perspektivenwechsel und immer wieder Perspektivenwechsel ist daher dringen empfohlen.
Und geht es auch weit über Tierschutz hinaus!
Da geht es auch um dich, um Menschen die dich umgeben, Menschen die du liebst, die dir wichtig sind, da geht es um Welt in der du lebst…Extrem wichtig für deine Beziehungen, wichtig um nicht an der „realität vorbei“ zu leben. Das wäre schon schlimm, am eigenen Leben vorbei zu leben oder?
Vielleicht lag Platon, einer der bedeutsamsten, griechischen Philosophen, der bekanntester Schüler von Sokrates, nicht so ganz falsch mit der Behauptung dass wir (die meisten Menschen), siehe „Politea“ – Höhlengleichnis, in einer Art Scheinwelt leben?
Glaubst du, dass er damit völlig daneben lag?
„Eines Tages wird man offiziell zugeben müssen, dass das, was wir Wirklichkeit getauft haben, eine noch größere Illusion ist als die Welt des Traumes“ Salvador Dali.
Perspektivenwechsel kann dein Leben retten.
„Man sieht oft etwas hundert Mal, tausend Mal, ehe man es zum allerersten Mal wirklich sieht“ Christian Morgenstern.
Und wie wäre damit: Tiere deine Geschwister!
Genau solche wie die in deinem Familien Fotoalbum!
Und nicht anders. Kein Millimeter anders. Geschwister einfach!
Wesen die über haargenau die gleichen Gefühle verfügen wie du!
Traurigkeit, Angst, Hoffnung,…
Dir Rechtsschutz brauchen, wie Du und ich.
Nicht anders!
Paradigmenwechsel, ja!
Aber mit dem Ziel/Zweck nicht an der „Realität“ vorbei zu leben!
Am Puls des großen Phänomens „Leben“ zu bleiben!
Du hast im Prinzip bloß „die Zeit“, die dir jetzt zur Verfügung steht!, mehr nicht, an Reinkarnation glaube ich persönlich nicht.
Der Tierschutz ist bloß ein Beispiel, nun aber ein von vielen!
Wie traurig wäre, eines Tages zu erkennen, dass Du deine Geschwister, die Tiere in Stich gelassen hast, ihr Leid ignoriert hast, bzw. selber dazu beigetragen hast…
An der Realität völlig vorbei.
Das wäre ja zutiefst traurig.
Die Zeit zum Paradigmenwechsel hast du noch.
Lubię przemieszczać sie drogą lotniczą.
Nie zdarza się to często, ale jesli już zdarzy, jest za każdym razem przeżyciem.
Co mnie za każdym razem urzeka, to rodzaj zawieszenia w powietrzu, przestrzeni pomiędzy dwoma światami. Jakby na granicy, krawędzi jednego i drugiego.
Odbiera mi za to każdym razem jakby troche pewność określenia przestrzeni w której sie znajduję.
Lubie takie chwile.
Jeśli spojrzę na siedzącego obok mnie pasażera, to jestem pewien, że tkwie w miejscu.
Jeśli spojrzę przez okno, to wydaje mi się, że jestem wolniejszy niż na moim sportowym rowerze.
Jeśli pomyślę, że za godzinę niecałą będę w Wiedniu, zobaczę syna i Noah to najwyraźniej poruszam sie z ogromną prędkością.
Co jest „prawdą“ ?
Wszystko zależy od punktu odniesienia, czy nie tak...?
Pomaluj Twój stół na czerwono. Jest czerwony, prawda...
A teraz zmieniaj, oświetlenie, różne jego formy.
Stół przestganie być tylko (jedynie) czerwony.
Nagle będzie spostrzegany w innych barwach.
Jaki jest, będzie zależało od tego jakim światłem zostanie ogarnięty, czyli od punktu odniesienia.
Jeśli będziesz chciał go mieć dalej czerwonym, to naświetlij go światłem wpadającym przez okno, światłem bialym, ale nie zapomnij, że to jedna z wersji a nie cała, absolutna prawda o kolorze Twojego stołu.
Friedrich Nietzsche, niemiecki filozof, prozaik i poeta, filolog klasyczny, był zdania, że nie ma tej jednej niezaprzeczalnej, niepodwarzalnej rzeczywistości, istnieje za to szereg jej interpretacji.
Świat nie jest tylko jakim go widzisz, takim absolutnie prawdziwym i jedynym jest on co najwyżej takim dla Ciebie. Nic więcej i nic mniej.
Za to roszczenie do absolutyzmu, znaczy posiadania absolutnej prawdy, wyłącznego prawa do jej posiadania oberwało się w historii prawie wszystkim, fizyki kwantowej i Alberta Einsteina nie wyłączając.
My sie tak naprawdę wciąz uczymy i to chyba w życiu naprawdę kocham.
Właśnie tę zmane perspektywy, paradygmatu percepcji. Tę niepewność wytrącającą z uwagi. Obraz nieprzewidywalny.
Wszystko zależy od punktu, perspektywy spojrzenia. A ta może ulegać zmianom i nota bene ciągle ulega.
Dlatego tak bardzo ważne, by ciagle weryfikować to, co wiem, co widzę.
Żeby nie żyć poniekąd jakby obok siebie.
Wierzyć, że istnieje tylko, jedynie ta jedna rzeczywistość, to jedna z najbardziej niebezpiecznych iluzji, twierdził amerykańsko austriacki psychoterapeuta, socjolog, humanista, specjalista w dziedzinie komunikacji Paul Watzlawick.
Zwierzęta, bezduszne automaty - Kartezjusz.
„Rzeczywistość” o której Europa do dnia dziejszego w dużym stopniu jest przekonana i dlatego tak się z nimi obchodzi, prawodawstwa nie wyjmując.
To jedna z wersji. Ale zadna o nich, o tym prawda.
Inna: to Twoi bracia i siostry! Na serio, nie w przenośni!
Nic wiecej i nic mniej.
Bracia i siostry jak ci z albumu rodzinnego.
To inna tego wersja, perspektywa, rzeczywistość.
Tylko mi nie mów, że nie mówią jak Ty, i nie można tak jak ze mną, na przykład, rozmawiać, komunikować. Więc żadne rodzeństwo.
Chińczyk też nie posługuje się twoim językiem. I też go nie zrozumiesz. Możesz się jednak nauczyć jego języka, ok, ale to już jakby co innego.
Poza tym co z naszymi braćmi i siostrami tzw. specjalnej troski, nie posługującymi sie naszym językiem, nie moim, naszym nie znaczy żadnym.
Ich (zwierząt) języka komunikacji też się mozesz nauczyć. I komunikacja wcale na tym ucierpieć nie musi, ba nawet zyskać może jak doświadczałem tego przez ponad dwadzieścia lat pracy z dziećmi tzw specjalnej troski.
Zwierzęta, braćmi i siostrami. Co ty na to? Z tym samym co ty i ja prawem do szczęścia, ochroną prawną!
Spójrz tak na nie przez chwilę.
Rozsądnych argumentów przeciwko jak dotąd nie znalazłem.
Więc i prawo im przysługujące chroniące, podobne, bo jakby inaczej w tym wypadku,
I to do szczęścia, bezpieczeństwa, ochrony prawnej, prawo. Takie samo.
Zmieniaj perspektywę tego so spostrzegasz. Rób to często.
Czasem widzi się coś sto razy, tysiąc razy, zanim sie któregoś dnia po raz pierwszy naprawdę zopbaczy, twierdził znany niemiecki pisarz i poeta Christian Morgenstern.
Salvador Dali,malarz, jeden z najbardziej znanych przedstawicieli surrealizmu, poszedł jeszcze dalej i twierdził, że pewnego dnia okaże sie, będziemy musieli przyznać, że to co wczęśniej ochrzcilismy, uważalismy za rzeczywistość była większym złudzeniem aniżeli świat snów!
Więc może naprawdę warto.
(Tzw) Rzeczwistość to nic innego jak jedna wielka iluzja, tyle że strasznie uporczywa, twierdził Albert Einstein.
„ Rzeczywistość„ to nic innego jak wygodna fikcja, twierdził Erwin Schrödinger, (1887–1961) austriacki fizyk, laureat nagrody Nobla, twórca mechaniki kwantowej, jeden z najwybytniejszych naukowców XX wieku, człowiek który spwodował w naukach przyrodniczych prawdziwy, kopernikański przewrót.
Nie sądzę, by całkiem mylił sie w tym temacie jeden z nabardziej uzdolnionych uczniów Sokratesa, Platon, który w swoim wielkopomnym dziele Politea, przyrównuje zycie ludzi do zycia więźniów w jaskini skalnej. Przykutych do kajdanów, z brakiem odwrócenia głowy w stronę źródła światła, widzących przed sobą jedynie ścianę pieczary, interpretujących świat na zasadzie iluzji, cieni, którą karmi ich otoczenie.
Dlatego bardzo warto spróbować.
Spróbować spojrzeć na wszystko wokół siebie jakby jeszcze inaczej, z innej, jak dotąd, perspektywy. To może sie okazać naprawdę zbawienne.
To może zmienić niejedno w Twoim życiu, Twoim własnym ale i tych których kochasz.
W ogóle wszystko zmienić.
Bo nagle wszystko w twoim życiu może otrzymać jakby drugi wymiar, meta - wymiar i to może okazać się prawdziwie, naprawde i doslownie zbawienne. Tak dla Ciebie jak i innych. Dlatego, warto probowac.
O tym czesto myślę wzbijając sie srebrnym ptakiem w przestrzeń ponad chmurami.
Byłoby szalenie smutno, stwierdzić pewnego dnia, kiedy już w sumie będzie za późno, że żyło sie jakby obok siebie, ale nie naprawdę.
Choćby dlatego warto.
Kommentar schreiben